Nawilżający balsam pod prysznic ma myć ciało i jednocześnie je nawilżać. Brzmi idealnie! Jak jest w rzeczywistości?
Balsam (chociaż ja wolałabym nazywać go żelem pod prysznic) ma dosyć gęstą, kremową konsystencję. Pieni się delikatnie ale nie ma problemu z umyciem ciała. Nawilżenie? Jest. Nie jest ono może zbyt spektakularne, ale dla mnie, osoby która nie cierpi się balsamować, jest ono wystarczające.
Czyżby był to produkt idealny? Niestety nie. Zapach tego balsamu jest intensywnie słodki i mi nie przypadł on do gustu. Działanie jednak jest na tyle świetne, że chętnie przetestuję inne wersje zapachowe.
Miałyście okazję stosować produkty marki Nature Moi? Jeśli tak, to jakie możecie mi polecić? :)
Cammy.
Z chęcią wypróbowałabym coś tej marki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nich słyszę, ale ciekawi mnie :)
OdpowiedzUsuńw moim przypadku zapach także by mógł być problemem, fajnie, że nie ma drażniących detergentów
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię wlasnie tego typu balsamy pod prysznic.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania tego balsamu ;)
OdpowiedzUsuń