sobota, 29 października 2016

Sukin, nawilżająca odżywka do włosów

Sukin jest australijską marką kosmetyków naturalnych, odpowiednich również dla wegan. Firma powstała w 2007 roku z misją wprowadzenia kosmetyków niedrogich o wysokiej jakości oraz efektywnym działaniu. Urzekło mnie motto firmy Skincare that doesn't cost the earth.



Nawilżająca odżywka dostępna jest w butli o pojemności 500 ml w cenie 7,95 AUD (dolar australijski). W Polsce spotkałam się z produktami tej marki w TkMaxie, gdzie za odżywkę zapłaciłam 39,90 zł. Ostatnio widziałam ją również w kilku sklepach internetowych, jednak cena była dużo wyższa.



Odżywka dostarcza nam wszystkich 3 grup składników: humektanty (aloe barbadensis leaf), proteiny (hydrolyzed wheat protein) praz emolienty ( sesamum indicum seed oil, avocado oil itd). Na co dzień moje włosy potrzebują emolientów, jednak nastał taki dzień że szaleńczo potrzebowały humektantów i ta odżywka okazała się być wybawieniem. Gdybym miała stosować ją codziennie to szału by nie było, jednak gdy zareagowałam na wyraźną potrzebę włosów- sprawdziła się idealnie.




Cammy.

czwartek, 13 października 2016

Nova Kosmetyki (GoCranberry), żurawinowy płyn micelarny

Podstawą pielęgnacji twarzy jest jej oczyszczanie. Jeśli stosujemy makijaż twarzy i/lub oczu do oczyszczania musimy przykładać się jeszcze bardziej. Pierwszym etapem demakijażu jest u mnie zastosowanie płynu micelarnego, jeden z nich dziś Wam zrecenzuję. Na wstępie pragnę zaznaczyć: płynu micelarnego używam głównie do demakijażu oczu (twarz też ale głównie jednak oczy).


GoCranberry to jedna z 3 linii marki Nova Kosmetyki, posiadam 3 produkty tej marki z czego dopiero 2 miałam okazję używać i z 2 nie byłam zadowolona, jednym z nich jest właśnie opisywany dziś płyn. 
Produkt otrzymujemy w przezroczystym opakowaniu z prostą ale ciekawą i miłą dla oka szatą graficzną. Pojemność 150 ml wystarcza na prawie 2 miesiące, kosztuje ok 17 zł.


Na początek zerknijmy na obietnice producenta, szczególną uwagę chciałabym zwrócić na słowa: 
pozostawia skórę odświeżoną i wolną od podrażnień; 
łagodne działanie płynu; 
polecany jest także osobom o wrażliwej skórze
Osz kurcze co za bzdury! 


Podczas stosowania tego płynu oczy bardzo mocno mnie pieką! Gdy mam jakieś podrażnienie na twarzy to mnie ono pali. NIE jest to łagodny płyn!
Ze zmywaniem radzi sobie nie najgorzej, usuwa większość makijażu ale zajmuje mu to nieco dłużej co wymaga dłuższego kontaktu płynu z okiem co z kolei powoduje u mnie rozdrażnienie, no bo wiecie - to szczypie... 

Jestem na nie. O wiele bardziej polubiłam płyn micelarny marki Vianek, Sylveco i Biolaven. Czy możecie polecić mi coś wartego przetestowania (ale koniecznie musi być to naturalny produkt)? :) Jakie są Wasze ulubione płyny micelarne?

Cammy

niedziela, 9 października 2016

Jak pielęgnowałam swoje włosy w ubiegłym miesiącu - wrzesień 2016

 Zdarzało mi się nieśmiało wychodzić na bloga z postem dotyczącym pielęgnacji moich włosów, teraz jednak śmiało przedstawiam Wam nową serię na blogu, czyli kilka słów o tym w jaki sposób pielęgnowałam włosy w ubiegłym miesiącu.




Mycie.
Włosy myję codziennie bo skóra głowy tego potrzebuje. Myję tylko skórę głowy, po czym pozwalam pianie zsunąć się po włosach. We wrześniu stosowałam 2 szampony Ec Laboratorie: wzmacniający objętość i wzrost oraz kojący do wrażliwej skóry głowy. Są delikatne ale dobrze oczyszczają, nie podrażniają. Szampon który ma dodawać objętości wcale jej nie dodaje ;)


Odżywianie.
Po każdym myciu włosy otrzymują dawkę odżywienia. We wrześniu była to emolientowa odżywka z awokado marki Planeta Organica oraz humektantowo-emolientowo-proteinowa Sukin. Odżywki Sukin używałam raz na kilka dni i dostarczała ona idealnej ilości humektantów i protein. W pozostałe dni odżywka z awokado. 


Olejowanie.
We wrześniu włosy olejowałam co 2-3 dni, czasem zdarzała się dłuższa przerwa. W tym celu stosowałam olej z nasion marchwi. Jest jeszcze trochę za wcześnie na konkretną opinię ale zauważyłam że włosy bardzo go polubiły.

Zabezpieczanie końców.
W tym temacie było trochę biednie. Kilka razy nałożyłam jedwab Green Pharmacy i kilka razy olej z nasion marchwi. W październiku będzie lepiej!




We wrześniu byłam na 10 dniowych wakacjach w Turcji więc mogę stwierdzić że włosy miały ze mną bardzo ciężko. Najbardziej ucierpiały końce włosów, jednak nie zdecydowałam się na ich podcięcie.
Cammy.

czwartek, 6 października 2016

Yankee Candle - Flowers in the sun

W kalendarzu jak i w powietrzu czuć już jesień, jednak recenzja ostatniego wosku kolekcji Warm Summer Nights ciągle czekała na swoją publikację i chyba jest to ostatni moment przed jesiennymi zapachami :)


Flowers in the sun - bright, sweet blooms
A remarkably bright scent of sweet blossoms which conjures up images of a walk in the garden, with sunlight spilling over all the golden colours.

Top: lemon, orange
Middle: blooming azaleas, rosebuds, pink waterlilies,
Base: sweet airy musk


Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o promiennym zapachu słodkich kwiatowych pąków, przywołujący wspomnienie przechadzek po malowniczych, kolorowych ogrodach. (goodies.pl)


Nie jestem osobą która lubi kwiatowe zapachy więc nawet nie spodziewałam się tego, że  Flowers in the Sun  może mi się spodobać. Powąchałam wosk 'na sucho' i przepadłam. Nie wyczułam woni typowych kwiatów, a coś delikatnie słodkiego, bardziej w stronę owoców? Jeśli jednak są to kwiaty, to słodkie kwiaty. Zapach jest otulający i bardzo pozytywny. Niestety posiadany przeze mnie wosk posiadał jedną wadę, dosyć szybko z wosku ulatniał się zapach - 1/4 wosku wystarczała na niecałe 4 godziny palenia. W przyszłości skuszę się ponownie na ten zapach, może w formie samplera lub małej świecy.


 Cała kolekcja Warm Summer Nights dostępna jest na stronie goodies.pl

wtorek, 4 października 2016

Naturalnie z pudełka październik 2016

Po dwumiesięcznej przerwie zatęskniłam za Naturalnie z pudełka. Musiałam zakupić kolejne pudełko, musiałam. Od mojej ostatniej przygody zmienił się wygląd opakowania. Poprzednie pudełko możecie zobaczyć tutaj.


Czym jest Naturalnie z pudełka? Informacje zawarte na stronie internetowej idealnie opisują czym jest pudełko. Zamówienia zbierane są do 15 dnia poprzedniego miesiąca, koszt to 89 zł.



Tak przedstawia się edycja październikowa: gąbka 'konjac' Yasumi, super blend Cztery szpaki, dezodorant ałunowy BioPha, szampon rokitnikowy White Agafia, maseczka tkaninowa do twarzy lub pod oczy Dizao.


Szampon rokitnikowy White Agafia (Pervoye Reshenie) to nowość na polskim rynku. Produkt posiada certyfikaty: Ecocert oraz Cosmebio. Szampon ma unieść nam włosy u nasady, nadać im puszystość i objętość a także delikatnie oczyścić skórę głowy nie zakłócając naturalnej równowagi. Wartość szamponu to 12,55 zł.


Dezodorant ałunowy o zapachu granatu marki BioPha. Jest to produkt ekologiczny, posiada certyfikat Ecocert.
Wartość produktu to 26,90 zł.



Super Blend marki 4szpaki to kosmetyk składający się z trzech produktów: masła shea, masła kakaowego i oleju kokosowego. Jest to uniwersalny kosmetyk, może być zastosowany jako balsam, olejek do masażu, maska do włosów czy też dodatek do kąpieli. Wartość produktu to 30 zł. 



Gąbeczka konjac Yasumi. 100% naturalna gąbka wykonana z korzenia azjatyckiego drzewa konjac. Gąbkę można stosować do mycia twarzy (z żelem/pianką do mycia twarzy lub zmywania oleju), masażu twarzy a także do zmywania maseczek. Wartość produktu to 19 zł.


Dizao maseczka tkaninowa do twarzy lub pod oczy o wartości 9 zł.
Trafiłam na maseczkę pod oczy z kwasem hialuronowym. Jej zadaniem jest aktywacja syntezy kolagenu i elastyny, regeneracja komórek oraz zwiększenie właściwości ochronnych skóry.


Jak oceniam zawartość pudełka? 
Szampon jak dla mnie na plus, i to jeszcze idealny rodzaj dla mnie - zwiększający objętość. Super blend też jest super ;) bardzo uniwersalny kosmetyk dla którego każdy znajdzie zastosowanie. O konjac sponge wiadomo było jeszcze przed zamówieniem pudełka, ja jestem tej gąbeczki bardzo ciekawa i już nie mogę się doczekać aż jej użyję. Maseczek nigdy nie za wiele więc Dizao też oceniam na plus. Niestety nie jestem przekonana do dezodorantu ałunowego BioPha. Ałun nie jest może tak bardzo szkodliwy jak aluminium (przyczyniające się do raka piersi!) ale też nie jest do końca przyjaznym składnikiem. 

A co Wy myślicie o zawartości październikowego pudełka?

Cammy.