Brzozowa pomadka z betuliną to już drugi produkt do ust marki Sylveco który mam okazję stosować. Pierwszym była cudowna, chociaż dla wielu osób zapewne zbędna, pomadka z peelingiem.
Brzozowa pomadka zamknięta jest w średnio- trwałym plastikowy opakowaniu. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej napis zaczął się delikatnie wycierać. Druga sprawa co do której musicie uwierzyć mi na słowo - zakrętka jest delikatnie popękana. Oryginalnie otrzymujemy pomadkę zapakowaną w kartonik - nie mam zdjęcia :(
Spójrzcie na skład pomadki. I D E A Ł.
Pomadkę zaczęłam używać jeszcze zimową porą. I wtedy niestety nie dawała sobie rady, usta nie były nawilżone w wystarczającym dla mnie stopniu, przy minusowych temperaturach było dosyć nieprzyjemnie i sucho. Na szczęście produkt ten zdołał się wybronić, na wiosnę oraz lato jest idealny. Nawilżenie i odżywienie jest idealne. Kolejnym plusem jest wydajność, starcza na długo.
Cammy.
Tej nie miałam, jedynie wersję z peelingiem która okazała się hitem :)
OdpowiedzUsuńO, tak! Wersja z peelingiem jest super!
UsuńWidzę, że nie jestem jedyna! Pomadki to moje zboczenie i nawet teraz siedzę z jedną w ręce :)
OdpowiedzUsuńTej nigdy nie miałam. Ale z peelingiem kocham :)
OdpowiedzUsuńTej nigdy nie miałam. Ale z peelingiem kocham :)
OdpowiedzUsuńTej nigdy nie miałam. Ale z peelingiem kocham :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą pomadkę na zmianę z rokitnikową.
OdpowiedzUsuńZ Sylveco stosowałam tylko pomadkę z peelingiem :)
OdpowiedzUsuńPomadka z peelingiem jest genialna. Tej nie miałam okazji jeszcze używać ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę pomadkę z peelingiem... tej jeszcze nie używałam:)
OdpowiedzUsuńMiałam ją ze dwa lata temu;)
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, ale mam cynamonową z rokitnikiem i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńooo nie znam jej ;)
OdpowiedzUsuńja mam wersję peelingującą, super jest:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę Sylveco, ale pomadek jeszcze nie testowałam :) fakt - skład jest świetny!
OdpowiedzUsuń