Masło do ust z woskiem pszczelim zamknięte jest w małym pojemniczku z zakrętką co uważam za bardzo niepraktyczne - aby nałożyć je na usta muszę zamoczyć w nim palec więc nie mogę stosować go poza domem, swoje zastosowanie znajduje jedynie w mojej łazience. Masło ma wyraźny zapach waniliowy co nie każdemu może odpowiadać ale dostępne są jeszcze inne wersje zapachowe. Jego działanie okazało się cudowne - potężna dawka nawilżenia i odżywienia na długi czas. Produkt należy zużyć do 6 ms od otwarcia czego mi nie udało się dokonać, jest bardzo wydajne.
Skład: Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cera Alba, Prunus Amygdalus Dulcic, Simmondsia Chinensis, Parfum, Hexyl Cinnamal
Za 15 g masła zapłacić należy 15 zł, dostępne jest na stronie producenta.
Cammy.
Lubię waniliowe zapachy więc chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńLubię takie masełka tylko bardzo nie podoba mi się forma ich aplikacji.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę,szkoda że jest dostępne tylko na stronie producenta :) a i teraz z racji że muszę wszyskich informować że usunełam poprzedniego bloga i teraz piszę na vegancurlyhair.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńFajne, ale jednak wolę pomadki, czy balsamy w sztyfcie ;)
OdpowiedzUsuńFajny skład :)
OdpowiedzUsuńProsty, ładny skład ale takie same zrobię sobie sama :) No i wolę w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na konkurs, do wygrania 6 kosmetyków w tym 2 ręcznie robione. :)
Nie za bardzo przepadam za taką formą aplikacji, ale w domu nie byłoby z tym problemu. Na pewno wybrałabym jednak inną wersję zapachową.
OdpowiedzUsuń