czwartek, 6 października 2016

Yankee Candle - Flowers in the sun

W kalendarzu jak i w powietrzu czuć już jesień, jednak recenzja ostatniego wosku kolekcji Warm Summer Nights ciągle czekała na swoją publikację i chyba jest to ostatni moment przed jesiennymi zapachami :)


Flowers in the sun - bright, sweet blooms
A remarkably bright scent of sweet blossoms which conjures up images of a walk in the garden, with sunlight spilling over all the golden colours.

Top: lemon, orange
Middle: blooming azaleas, rosebuds, pink waterlilies,
Base: sweet airy musk


Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o promiennym zapachu słodkich kwiatowych pąków, przywołujący wspomnienie przechadzek po malowniczych, kolorowych ogrodach. (goodies.pl)


Nie jestem osobą która lubi kwiatowe zapachy więc nawet nie spodziewałam się tego, że  Flowers in the Sun  może mi się spodobać. Powąchałam wosk 'na sucho' i przepadłam. Nie wyczułam woni typowych kwiatów, a coś delikatnie słodkiego, bardziej w stronę owoców? Jeśli jednak są to kwiaty, to słodkie kwiaty. Zapach jest otulający i bardzo pozytywny. Niestety posiadany przeze mnie wosk posiadał jedną wadę, dosyć szybko z wosku ulatniał się zapach - 1/4 wosku wystarczała na niecałe 4 godziny palenia. W przyszłości skuszę się ponownie na ten zapach, może w formie samplera lub małej świecy.


 Cała kolekcja Warm Summer Nights dostępna jest na stronie goodies.pl

9 komentarzy:

  1. Jakie piękne zdjęcie tych świeczek w klimacie jesiennym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa jestem tej serii, ale mam jeszcze tyyyyleee wosków w zapasie :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę ze mógłby mi się spodobać. Chociaż bardziej podobają mi się zapachy kringle candle np autumn rain .

    OdpowiedzUsuń
  4. Żadnego zapachu nie miałam z tej kolekcji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najbardziej zachęca mnie "nocny zapach" - sama jednak żadnego z wosków nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś mnie tym zapachem. Musi być interesujący! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ten zapach, jest absolutnie fantastyczny i taki... radosny :) Ostatnio doszłam do wniosku, że pachnie mi on ananasem :D

    OdpowiedzUsuń